lipca 29, 2025

Chociaż tyle mogę zrobić, mówić za tych, którzy nie mogą mówić za siebie.

Tsakani
Wiek23 lata
ZamieszkanieAlteiran
ProfesjaMag/Zielarka
Przewodnik duchowyNietoperz
Autor artaChen sen
Duchowość
Niektórzy zapewne mogliby zdziwić się na widok jej dwóch par uszu. Jednak w jej plemieniu — jak i w wielu innych — nie było to niczym nadzwyczajnym. Każdy był przyzwyczajony do takich widoków. Wiązało się to z duchowymi przewodnikami. Tylko co to oznacza? W chwili narodzin każdy członek plemienia zostaje wybrany przez swojego zwierzęcego przewodnika. Istota ta towarzyszy mu przez całe życie. Służy radą, ale też udostępniają pewne zdolności. W zależności od zwierzęcia ktoś może mieć zwiększoną siłę, szybkość, wyostrzony wzrok czy — jak to w przypadku Tsakani — wyostrzony słuch i zdolność do posługiwania się echolokacją. U niektórych osób manifestowało się to także w wyglądzie. Jedni zyskiwali dodatkowe pary uszu, drudzy oczu, kto inny skrzydła, a jeszcze kto inny ogon. Jednak nie każdy. Nie było żadnej zasady, po prostu u jednej osoby się to ukazywało w wyglądzie, a u drugiej nie.

Magią, jaką włada Tsakani, to typowy rodzaj występujący w plemionach. Magia natury. Magia żywiołów. Różnie była zwana. Dziewczyna czerpie energię z natury i dzięki temu może nią manipulować. Może przykładowo sprawić, że rośliny zaczną szybciej rosnąć albo przybierać określone kształty. Jednak to tylko i wyłącznie manipulacja. Nie można stworzyć coś z niczego. Ponadto nie od niej zależy siła jej magii. Jest to kwestia stanu przyrody. Jeżeli jest zdrowa, to Tsakani staje się silniejsza, jeżeli choruje, jej czary są dość słabe. Dziewczyna potrafi także nieco manipulować innymi żywiołami jak woda czy powietrze, jednak nie ma nad nimi tak dużej kontroli, jak nad roślinnością. Jeżeli chodzi o ogień, metal, kamień, ziemię, śmierć, tradycyjną magię… tego woli nie tykać. Raz próbowała rozszerzyć swoje możliwości i była to kompletna katastrofa. Po prostu nie posiada predyspozycji do używania tego rodzaju magii.
Plemię Aard
W plemieniu Aard od wszechczasów najbardziej ceniono współpracę i tradycję. Były to podstawy tej społeczności. Każdemu od najmłodszych lat wpajano, jak ważne są to kwestie. Tsakani także. Chociaż kwestia jej wychowania nie była taka prosta. Wszystko przez to, że była sierotą. Matka zmarła podczas jej narodzin, a ojciec? Wiadomo o nim tylko tyle, że był elfem, ale nic poza tym. Nikt nie wie, gdzie się aktualnie znajduje i czy w ogóle ma pojęcie, że ma córkę. Ba! Nie wiadomo nawet czy nadal żyje. Może w innym miejscu skończyłaby “na ulicy” albo ktoś by ją adoptował, ale tutaj było trochę inaczej. Całe plemię wzięło na barki kwestie jej wychowania. Można by uznać, że byli taką jedną, wielką rodziną. Jednak nie znaczyło to, że nie wiedziała nic o swojej, chociażby matce. Ciotki - za które uznawała większość dorosłej, kobiecej części plemienia - często opowiadały jej o tym, jaką była osobą, czym się zajmowała czy chociażby o jej przewodniku duchowym. Dziewczyna zawsze z zafascynowaniem słuchała tych historii. Oczywiście, jak każde dziecko nie była perfekcyjna. Lubiła często wymykać się w głąb lasu. Nie umiała za długo utrzymać uwagi na jednej rzeczy. Raz nawet zdarzyło jej się przysnąć podczas nauk. Jedynym wyjątkiem były lekcje posługiwania się magią. Kochała to, jak bliski miała wtedy kontakt z naturą i jakie piękne rzeczy mogły z tego powstawać. Jednak w ostateczności urosła na naprawdę pomocną i miłą osobę. Zawsze chętnie służącą radą. Dbającą o kultywowanie tradycji. Chociaż nadal trochę naiwną i zafascynowaną światem niczym małe dziecko.
Emme

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz