sierpnia 02, 2025

Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.

Ruby Wade
| Inne Arty |
Wcielenie Salome:
Link 1
Link 2
Inne:
Link 3
Link 4
Link 5

| Autor Zdjęć |
Gustave Moreau, Leopold Schmutzler, Ilya Krushnov

| Tożsamość |
Ruby Wade.

| Pseudonim |
Ru w pośpiechu. Rubinka dla bliskich. Sroka tak ogólnie, ponieważ ma oko do znajdywania błyskotek. Noel jako pseudonim podczas "pracy".

| Wiek i Płeć |
Kobieta, która tym wcieleniu ma już z 20 lat, chociaż wygląda na 16. To pewnie przez niecałe 155 cm wzrostu i dziecięce rysy twarzy. Urodzona 21 grudnia. Gdyby zliczyć jej wszystkie wcielenia, miałaby z 1500 lat.

| Miłość |
Bi powiedzmy. Wolna, ponieważ trochę się boi zaangażować w poważny związek.

| Rasa |
Nephalem upadłej anielicy (25%) i demona inkuba (25%). W jej krwi biegnie też zdecydowanie dominująca (50%), acz nieaktywna domieszka magii, ale to dlatego, że jej drzewo genealogiczne jest bardziej pokręcone niż to Habsburgów. A we właściwej terminologii istoty takie jak ona nazywane są mieszańcami, kundlami na dwóch nogach, bękartami, hybrydami, ...

| Podtyp / Chór |
Jak już wyżej wspomniałam, ma w sobie krew inkuba. Jej matka, wnuczka upadłej anielicy z trzeciego chóru archaniołów, dorastała w czarodziejskim domu, lecz nie dane było jej przekazać swe umiejętności i wiedzę swojej córce.

| Rola |
Ruby teoretycznie chodzi do szkoły kulinarnej za dnia oraz w weekendy uczęszcza na praktyki w restauracjach. Dorabia dorywczo na nockach, sprzedając w klubach anielsko-demoniczny pył...

| Głos |
Serie Opera III - SALOME

| Pochodzenie |
W sensie jej miejsce urodzenia? Mhmmm... Ona jest nietutejsza. Dokładniej nie pamięta, skąd pochodzi, jeśli mowa o jej pierwszym miejscu narodzin. Jeśli mowa o jej najbliższych ponownych narodzinach, to to owszem pamięta. Pochodzi z zielonej krainy lasów i jezior. Zimy były tam srogie, temperatury przez 8 miesięcy w roku nie przekraczały 20 stopni. Natomiast sezon letni, to było coś! Rano podjadanie jagód z krzewów otoczonych mżawką rosy, popołudniu pływanie w jeziorze i wygrzewanie się na słońcu, wieczorem słuchanie koncertu świerszczy. I to wszystko pod wierną osłoną koron drzew, które były wszędzie. Obecnie to miejsce nie istnieje. Cały teren został zrównany z ziemią i zalany betonem. Pojawiły się budowle wyższe od drzew, betonowy krajobraz zastąpił jezioro, zamiast świerszczy jest uliczny zgiełk i zapach spalin zamiast trawy. Smak goryczy zastąpił jagody.

| Zamieszkanie |
Zamieszkuje slumsy w Deiran, ale ma wielkie nadzieje kiedyś wydostać się stamtąd. No może na początku chciałaby zdobyć wiedzę, pieniądze, a potem przenieść się do strzeżonej dzielnicy Deiran, potem zrobić karierę, a następnie przenieść się na Alteiran... Na razie jej marzenia wybiegają na to, by przeżyć następny dzień.

| Aparycja |
Ruby to krasnal o wzroście 151 cm. Ma krótkie kruczoczarne włosy do uszu, które kontrastują z jej bladą cerą lalki porcelanowej. Jest blada jak ściana i koścista, chociaż nie brak jej sił witalnych. Bywa, że staje się małym diabłem tasmańskim. (Uwaga: sił witalnych nie mylić ze zwykłą siłą. Jej chude ramiona nie uniosą nawet 10 kilo, lecz potrafi przebiec maraton). To niepozorne u niej, ponieważ ma bardzo łagodne i dziecięce rysy twarzy, które mylą co do jej charakteru.
Jej oczy są... jasne. Czasami wydają się zielone, czasami niebieskie, a nawet i szare. To zależy od otaczającego światła i samopoczucia dziewczyny, bo kiedy jesteśmy smutni, nasze oczy przygasają. Ma wieczne cienie pod oczami.
Jeśli chodzi o jej resztę ciała, to niechętnie je obnaża całkiem do naga. Życie nie było dla niej życzliwe, przez co prawie wszędzie ma różnego rodzaju blizny. To jej największy kompleks. Te skazy nie pozwalają jej eksponować idealnie zbilansowanego ciała; małe, ale zgrabne piersi, naturalne wcięcie w talii, zaokrąglone poprzez mięśnie pośladki i uda. To wszystko waży 45 kilo i chodzi na chudziutkich nóżkach.

| Umiejętności |
Szybka i zwinna jak lis, ma bardzo wyczuloną czujność. Dzięki niej wyczuwa coś, zanim to się stanie. Takie bardzo wielkie i precyzyjne przeczucie. Poza tym ciągłe życie w ruchu pozwoliło jej na osiągnięcie ponadprzeciętnej zwinności ciała (co w sumie nie jest w dzisiejszych czasach wielkim wyczynem, patrząc na przeciętnych ludzi, ale warto o tym wspomnieć).

| Przemiana demoniczna |
Kiedy się przemienia, cierpi. Każdy gram ciała wysyła sygnały o rozdzierającym bólu. Jest tak przez jej nieczystość. Jej zewnętrzna powłoka jest "anielska", podczas gdy jej wnętrze jest demoniczne. Gdy się przemienia, z jej pleców wyrastają na siłę czarne skrzydła. Również jej szyja, ręce i nogi pokrywają się czarną smołą, którą tylko siebie brudzi. Jej nogi mogą przemienić się w koźle raciczki, jak u typowego fauna, a co za tym idzie może jej wyrosnąć ogon. Przemianę nie zawsze może kontrolować, bywa, że zwykły impuls ją ku niej skłoni.

| Charakter |
Jej charakter to trudny orzech do zgryzienia. Gdyby światowej klasy znani psychiatrzy musieliby ją przebadać (co im się po dobroci nie uda), opadłyby im ręce i dla ułatwienia sobie sprawy stwierdziliby zaburzenia afektywne dwubiegunowe (bipolarność). Dziewczyna jest świadoma, że jest coś z nią nie tak, lecz nie pozwoli się tknąć żadnemu specjaliście przez niemiłe przeżycia związane z panami i paniami w białych kitlach... Poza tym nie lubi się przyznawać do błędów. We wszystkim u siebie je widzi i nie chce ludzi zanudzać o swoich problemach osobistych. Uważa, że nie warto, a zaraz potem pragnie zainteresowania innych jej problemami. Trudno ją zrozumieć...
Wracając do diagnozy, Ruby zachowuje się jak osoba bipolarna, z tym że u niej huśtawki nastrojów następują dosłownie z chwili na chwilę, a nie z tygodni na tygodnie. W jednym momencie może zachowywać się zupełnie przeciwnie, i to w hiper maniakalnym znaczeniu. Z chichotki do smutaski. Z introwertyczki do ekstrawertyczki. Z cichej myszki do pyskatej jędzy. Wtedy radzę zabezpieczyć się w zatyczki do uszu, ponieważ słowa wypowiadane przez tę niewinną buzię nokautują po uszach. A jeśli sytuacja będzie naprawdę gorąca, szykujcie ochraniacze i niech ktoś dzwoni po pogotowie! Ona nie ma skrupułów (co do istot człekokształtnych oczywiście).
Mimo bycia zmienną jak jesienna pogoda, Rubinka jest lojalną osobą, jeśli już pozwoli ci się poznać bliżej. A to też zależy od jej stanu: czy będzie akurat ufna i klejąca się jak kotek, czy zdystansowana i chłodna jak dziki zwierz. Pomimo tego Ru zawsze jest szczera do bólu i stara się być, bądź udawać, szczęśliwą.
Ruby myśli więcej niż mówi. Często przez to zarywa noce, ponieważ obmyśla różne wyimaginowane scenariusze (które i tak nigdy się nie zdarzą...). To coś, co każdemu się przytrafia. Ona jednak potrafi się zamknąć w swoim wyimaginowanym świecie i zatracić kontakt z prawdziwym światem na parę z dni. To świadczy o jej niezłamanej upartości i dążeniu do celu.

| Moc |
Jej jedyną na ten moment mocą jest przeistaczanie się w osoby, w jakich gustuje ktoś, kogo ona ma na celowniku, i pozyskiwanie z tej persony energii życiowej i nieco jego/jej mocy, jeśli tylko ofiara złapie haczyk. Jak widać, bycie w połowie sukkubem (żeńskim inkubusem) nadaje się nie tylko do uwodzenia. Czy to dobre, czy złe, sama nie wie? Nie zawsze używa tego w złych zamiarach.
Jeśli umrze, ma zdolność reinkarnacji w losowej ciężarnej kobiecie. Tą "zdolność-dodatek" dostała jako prezent, ale stała się jej przekleństwem długowiecznej męki na tej ziemi. Po każdej cielesnej śmierci odchodzi w tak zwane "międzyświaty" (świat / przestrzeń między światem żywych, a umarłych — uniwersalny dla każdego stworzenia i religii, bez stałej nazwy), gdzie czeka w kolejce na możność ponownego odrodzenia się. Pobyt w tym miejscu nie należy do najprzyjemniejszych — krótko mówiąc, to miejsce wysysa energię duszy, rani ją i osłabia. Zaburza normalny porządek bytu, którym jest życie, a po nim śmierć. Potem taka zmaltretowana dusza osiada w nowym ciele. ,,W zdrowym ciele, zdrowy duch"? Nie w tym przypadku. Pokaleczona dusza osłabia ciało, stawia je w świetle bycia bardziej podatnym na choroby, kalectwa, w najgorszym przypadku szybszą śmierć. Pewnego razu kolejne ciało nie udźwignie tyle duchowej traumy i umrze przed zaczerpnięciem pierwszego oddechu. Wtedy Ruby już nigdy więcej się nie odrodzi.
Obecne ciało cierpi pod postacią nieregularnych hormonów, emocjonalnych huśtawek, problemów kostnych oraz skórnych. Stąd ma połowę, jak nie większość, wcześniej wspomnianych blizn.

| Oręż |
Nosi przy sobie magiczny sztylet z czarnego obsydianu, lecz jest kompletnie bezużyteczny w jej rękach. W sensie ona umie się nim posługiwać, ale nóż się jej nie słucha i rani, gdy sam tego chce. Ona nie jest godna go używać. Nosi go jako pamiątkę po kimś bliskim, kto był... I ten ktoś był jej naprawdę bardzo bliski...
Rękojeść jest zrobiona z białej kości bliżej nieznanego zwierzęcia. Wygrawerowana jest na niej scena sądu ostatecznego nad kimś: po prawej niebo i aniołek, po lewej piekło i diabełek, a pośrodku waga z piórkiem i sercem ("Jeśli twoje serce jest cięższe niż piórko, idziesz do piekła. Jeśli nie, idziesz do nieba").
Tam, gdzie taszka, jelec i nasada, tam jest umieszczony kamień. On może zmieniać barwy, ale neutralnie jest śnieżnobiały. U Ruby jest on czarny jak wcześniej wspomniany obsydian. Jakby sztylet trafiłby do właściciela, albo do kogoś, komu 'zaufa', wtedy pokaże swe prawdziwe kolory. Taka sytuacja się jeszcze nie zdarzyła, ale gdyby tak się stało... Wtedy sztylet byłby bronią śmiertelną.
Na głowni, przy liniach zbrocza, biegnie taka cieniutka wklęsła linia do tego kamyczka. I tak jakby ktoś go używał, to przez tę linię komora kamyka napełnia się krwią przeciwnika. Jak ta się zapełni, a kamyk stanie się czerwony, to aktywuje się specjalna moc dodająca obrażeń. I oczywiście, tylko jeśli nóż pozwoli ci się używać.

| Rodzina |
Jej obecne wcielenie zaczęło się tak... Jej matka wychowała się w apodyktycznej rodzinie magów. Jako, iż nie była pełnokrwistą czarodziejką, swe braki w genach musiała wyrównywać, zadzierając nosa, gdzie się dało. Była wredną suczą, twardą stopą stąpała po ziemi i silną pięścią karciła każde przewinienia dokonane wobec niej (czyt. czyny niekoniecznie złe, po prostu nie była z nimi za pan brat). Pewnego razu trafiła kosa na kamień i cała karma zwróciła się przeciwko niej. Kobieta naraziła się pewnemu inkubowi, który za karę okradł ją z jej niewinności, pokazał, jakie ma o niej mniemanie i napluł na jej honor. Z tego czynu narodził się brat Ruby — Anioł (czyż nieironiczne imię jak na pół demona?). Matka postradała zmysły, była chora psychicznie i znęcała się nad nim cieleśnie. Czemu o tym mówię? Otóż dlatego, że z tego karcenia urodziło się dwoje kazirodczych dzieci — chłopczyk Zico, a 8 lat później Ruby. Chore? Tak. Na szczęście Anioł uwolnił się z sideł potwory i założył własną rodzinę. Po paru latach przygarnął do siebie Ruby, chociażby ze współczucia, ale nigdy nie był dla niej jak ojciec, bardziej jak odległy brat. Jego dzieci stały się jej nowym rodzeństwem, a ich mama jej macochą. Mimo to Rubinka wie, że nie pasuje kompletnie w ten obrazek idealnej rodziny.
Jeśli zliczyć też rodziny z jej poprzednich żyć, to okazałoby się, że z co dwudziestą osobą była spokrewniona.

| Życiorys |
Historię powstania Ruby już znacie, jeśli chodzi o teraźniejsze drzewo genealogiczne. Teraz będzie nieco lżej, więc nie uciekajcie. Tutaj będzie krótko. Teoretycznie. Opowiem wam o jej pierwszym dobrze zapamiętanym, na zawsze, wcieleniu. Był to mniej więcej 14-sty rok naszej ery, kiedy przyszła na świat. Żyła jako córka króla Heroda III i królowej Herodiady. Nazwano ją Salome. Tak się stało, że suma sum arum wychował ją inny Herod, Herod Antypas. Była jego ulubienicą i uwielbiał patrzeć, jak tańczy. Jej matka wykorzystywała tę słabość i namawiała Salome do tańca w zamian za jej (matki) zachcianki. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Stały się rzeczy, które dziewczyna wolałaby wymazać z historii. Nie było już odwrotu i nie mogła niczego odczynić. Potem próbując znaleźć sobie miejsce w nowej rzeczywistości, natrafiła na nieskazitelnego upadłego...
Jak dotąd nienawidziła religii, obwiniała ją za wszystkie swe krzywdy. Ten anioł, który stał się dla niej mentorem i inspiracją do poprawy, naprowadził ją na ścieżkę przebaczenia i dobra. Pokazał jej jak żyć w zgodzie ze sobą i wiarą, że poza życiem istnieje Raj. On jej o wszystkim opowiedział: o Niebie, gdzie śpiewał swemu Panu do snu, o Piekle, gdzie przeganiał tak zwanych "grzeszników", o Międzyświecie, do którego trafia każdy po śmierci i czeka tam na swój "wyrok". Z niemałą dozą niepewności spoglądał w niebo, opowiadając o tym, jak będzie się malować przyszłość. Mówił, że Stwórcę bardzo smuci fakt, że jego wierni odchodzą od niego, na rzecz tymczasowych bałwanów. Wysłał swego sługę więc, by przesiał ziarno od chwastów. "Ty jesteś... jak ten polny mak", mówił. "Delikatna, lecz nie można cię nie doceniać. Masz w sobie wiele, i wiele zdziałasz."
Był dla niej jak ojciec. Cóż, był. Wszystko, co dobre, musi się skończyć. Nieskazitelny o wielu imionach musiał iść dalej rozpowiadać słowo Swego Pana... Z myślą o swej podopiecznej dał jej dar reinkarnacji, aby mogli się jeszcze spotkać, jak nie w tym, to w następnym życiu. Pokolenia za pokoleniami, stulecia za stuleciami, ich drogi zawsze się krzyżowały. Jednak po roku 1960 Wonka (ówczesne przezwisko Nieskazitelnego) zostawił jej swój sztylet "tak na przechowanie" i od tamtej pory słuch o nim zaginął. Obecnie Ruby krąży po świecie, nasłuchując tych, co namawiają do przystąpienia do "Armii Pana Niebieskiego"*, z nadzieją, iż wśród nich będzie on... Czas spędzony bez niego to czas coraz większej demoralizacji. Efektem tego jest jej obecna profesja.

| Ciekawostki |
Ma problemu od strony demonicznej natury z kontrolowaniem się... Nadmiar estrogenów w niestabilnym, małym ciałku i kłopot gotowy. Zawsze trzymaj w pogotowiu czekoladę białą, bądź mleczną z wiórkami kokosa. To jej ulubiony przysmak.
Jakby kogoś interesowało, co Rubinka sprzedaje, to jest to jej własna krew. Wstrzyknięta do kogoś innego powoduje efekt jak przy zakochaniu się: uwolnienie się endorfin szczęścia, głupawki, widzenie świata w różowych okularach, itd... Możliwe, iż to może leczyć depresje innych ludzi. A co uleczy jej?

| Postscriptum |
Performance w głosie odnosi się do sytuacji z jednego z jej wcieleń jako Salome III, kiedy to Ruby wreszcie miała dobrą matkę, lecz za to ojciec ignorował ją jak powietrze, żeby potem z lekka niezdrowo się nią interesować.

*(Religia: Armia Niebieska. Nabór: nie zabraniam, wolny wybór. Więcej detali będzie wkrótce, albo pytania na priv.)

| Prowadzący |
Gejsza. (Howrse, z kropką), Gejjsza na discordzie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz